12.06.2009 00:33
Z robakiem nie wygrasz
- Jedziemy już prawie 5 minut a on się do mnie nie odzywa. Ciekawe co wymyślił. Któregoś razu wcześniej takie myślenie przyniosło mu „rewelacje" na temat moich zegarów, więc ciekawe co teraz.
- Wiesz co tak sobie myślę...
- No masz, zaczęło się...
- Ale o co Ci chodzi?
- O nic, mów nad czym myślisz.
- Po co Ci taka duża szyba z przodu? Jeździłem wieloma skuterami i motocyklami wcześniej, ale wielkość Twojej szyby odpowiada mniej więcej wielkości szyby Hondy Deauville czy Yamahy FJR. Ponadto przełamanie jej płaszczyzny powoduje zmiany w widoczności przez nią. Ja oczywiście się już do tego przyzwyczaiłem, ale co tam, jak narzekać to narzekać.
- Wiesz co, chyba nie mogłeś mi zadać głupszego pytania. Nie mam zamiaru Ci opowiadać o tym, że szyba chroni Cię przed wiatrem, że dzięki niej jedziesz w otwartym kasku...
- ... ale...
- ... żadnego „ale". Wzrost oporów powietrza i spalania jest minimalny, bo w końcu palę tyle co nic...
- no dobra, ale...
- ... teraz ja mówię!!. Zapomnij o tamtych rzeczach. Odpowiedz mi tylko na jedno zasadnicze, zajebiście ważne pytanie. Czy chciałbyś przyjąć to co było jeszcze przed chwilą tą dużą czerwoną plamą na klatę, tudzież na kask, szyję, bądź na cokolwiek innego, czy wolisz aby rozpaćkało się na tej mojej „niepotrzebnej" Twoim zdaniem szybie?
- ...
- Chyba go zatkało. Cześć braciszku, kogo ze sobą przytargałeś?
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Skutery (23)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)