- Piłeś coś? - zapytałem - Nie wiem o czym mówisz.

 - Chodzi mi o tych kilka spostrzeżeń, które nasunęły mi się przez te niecałe 4 tysiące kilometrów wspólnych wojaży.

 - Ale co facet, który nie żyje ma wspólnego ze mną?

 - Jest taka jedna jego myśl, która mogła być inspiracją Twoich projektantów.

Teraz wiedziałem że musiał coś pić i byłem zdecydowany nie wpuścić go na siodło. Ewentualnie jeśli  udałoby mu się wdrapać to mogę zawsze zasymulować jakąś awarię i nie odpalić. Ale na głos powiedziałem:

 - Proszę, kontynuuj.

 - Chodzi mi o myśl „Wszystko powinno być tak proste jak to tylko możliwe... ale nie prostsze". Spójrz na siebie. Jesteś powiększoną wersją zwykłego skutera, ale wiele rzeczy masz jeszcze bardziej uproszczone, nawet w stosunku do nich. To powoduje że nie dość, że jesteś niezawodny, ale znacznie bardziej niż one przewidywalny.

 - Tak? I co jeszcze? - zaczynałem się irytować

 - Spójrz chociażby na prędkościomierz. Jest tak prosty jak ten w rowerze. Przy przedniej osi, na piaście koła znajduje się magnetyczny punkt. Zamontowany na ladze zawieszenia czujnik odbiera sygnał i przekazuje go prosto do zegarów. Tak proste jak tylko może być. Żadnego po drodze komputera, który mógłby się zepsuć, nic.

 - No ok. To ma jakiś sens.

 - No ma, ma. A już sztandarowym przykładem prostoty i funkcjonalności jest bak paliwa i czujnik pojemności. Każdy skuter, którym do tej pory jeździłem miał przypadłość, której Ty nie masz. Mianowicie wskaźnik paliwa zawsze po zatankowaniu długi czas jest na „pełny" tylko po to, aby później na łeb, na szyję polecieć w dół. Ty jesteś przewidywalny jeśli chodzi o paliwo w każdym momencie.

 - No ale jak to?

 - Ano tak, że cyfrowe wskazanie paliwa składa się u ciebie z 7 segmentów LCD. Pierwszy gaśnie po około 45 kilometrach. Kolejny po 40 i następne po około 35km drogi. I tak do wyczerpania paliwa w baku, co następuje po około 250km. Masz doskonale liniowo wyskalowany czujnik paliwa po prostu.

 - To skoro wszystkie skutery maja taką wadę, to jak to u mnie osiągnięto?

 - Upraszczając wszystko tak bardzo jak się tylko dało. Bak znajduje się pod nogami kierującego i jest w kształcie prostopadłościanu. Nie ma więc potrzeby specjalnie skalować czujnika, skoro można zrobić bak o równych przekrojach, proste?

 - No ok. Może nie jesteś takim ostatnim tym mechanikiem.

 - Dobra, a teraz rusz się, bo mamy randkę z kryzysowym motocyklem...