24.06.2009 12:02
Coś się dzieje...
Słuchajcie, nie bardzo jak mam pisać aby mnie nie przyłapał, ale nie wiem co się dzieje. Wyszedł dziś rano z domu i od razu zaczął ode mnie. Pogoda jest taka, że nie wyrzuca psów z domu a co dopiero mówić o jeździe. Najpierw postawił mnie na chodniku, chociaż nigdy tego nei robi i zaczął przymocowywać do mnie jakieś paczki. Co to niby ja jestem, przesyłki kurierskie czy coś? Nic mi nie wytłumaczy, a ja wyglądam jak juczny osiołek...
- Hej, tu jestem.... nie widzisz mnie? To ja Cię zawsze wożę... - krzyczałem
- Nie mam teraz czasu. - rzucił - Muszę jeszcze włożyć Ci rzeczy do kufra.
- Ale jakie rzeczy? Co my właściwie robimy? Czemu mnie tak obładowujesz?
- Teraz Ci nie powiem, pogadamy w drodze.
Aha, czyli będzie jakaś droga, ciekawe gdzie mnie tym razem wyprowadzi...
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Skutery (23)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)